all i am asking for is you


bonjour!
jejku jak dawno tutaj nawet nie zaglądałam, zaniedbuje wszystko po całej linii, Szkoła, przyjaciele, blog, siebie i nawet nie zaczęty kanał na YouTube.  W tym roku miałam nie załapać żadnej chociażby "2" w szkole, nie leniwieć się oraz dążyć do celu. Jednak mamy 18 styczeń a ja już leżę chora w domu, obłożona wszelkimi lekami, oraz nadopiekuńczością mojej mamy (nie narzekam, zrobiła mi pierogi i zabrała do Mc Donalda, i dostaję co chcę aw).  Jutro muszę iść do szkoły = nadrobić wszelkie testy oraz zadania domowe. Także spróbowałam zacząć 30 dni z Mel B, jednak oczywiście jestem chora i wstanie z łóżka równa się to samo co pokonanie  Mount Everest. Karcę siebie za lenistwo, oraz to, że jestem tak słaba i polegam po 3 dniach nawet mając motywację. Od poniedziałku muszę znowu iść do szkoły, i spróbować znowu nie zachorować (pomimo tego że już jestem) i zacząć jakiś sposób abym mogła pozbyć się zbędnych kilogramów, bo co! Raz się żyje:)  Więc tak krótka notka opisująca to że najwidoczniej żyje, nie miewam się za dobrze ale ważne że jeszcze oddycham. (dodaje selfie, jak wracałam od lekarza i mój zestaw z MC, bo coś musi być) 
 I tak, jak tylko się ogarnę zaczynam prawdziwą pracę nad blogiem oraz  nad sobą. Bo ktoś musi spełnić te postanowienia:)