blvck fridvy








hej!
Jako że mamy dzisiaj czarny piątek, postanowiłam zrobić całą notkę czarno białą.
Okej może powinniśmy zacząć od początku i najpierw zrozumieć co to jest czarny piątek.
Czarny Piątek- święto zakupów, jeżeli można było by opisać to w paru słowach. Jest to dzień po Święcie Dziękczynienia (którego w Polsce się nie obchodzi, jednak nie którzy są bardzo światowi w XXI wieku i postanawiają to obchodzić) które się obchodzi w Stanach Zjednoczonych, lecz Czarny Piątek w Danii, Stanach, oraz Wielkiej Brytanii. Święto dziękczynienia obchodzi się w czwarty czwartek w listopadzie. Czarny Czwartek, rozpoczyna ten świąteczny szał zakupów i otwiera sezon na "o mój boże, jutro święta a ja nadal nie mam choinki, butów, sukienki, pierogów, barszczu, prezentu dla Halinki, Bożenki.... (można wymieniać w nieskończoność)" więc jest to świetna okazja dla sklepów aby pozbyć się różnych rzeczy.





Ale zrzućmy lepiej ciężar jakim jest robienie zakupów oraz szał przecen przed świątecznych i może czas opowiedzieć jedną z moich najlepszych jak narazie przeżyć! 
Więc w środę odbył się Snowcase, szkolny występ "talentów" (chociaż niektórzy naprawdę mają talent), i naprawdę tęsknie za tym uczuciem i co się wtedy działo i z niecierpliwością czekam na następny rok, i znowu na to piękne doświadczenie. Pomimo stresu jaki przeżyłam że powodu tego, że myślałam że mi się coś nie uda, zrobię coś źle, i złe scenariusze męczyły moją głowę i nie dawały spokoju naprawdę jak teraz myślę o tym to mam ochotę się rozpłakać. I oczywiście chciałabym wam pokazać zdjęcia i wszystko ale byłam tak zestresowana i nadal nie upomniałam się nikogo ze znajomych o zdjęcia i cóż, zrobię to kiedy indziej, Z nadzieją czekam na więcej takich świetnych doświadczeń! 



Ten tydzień był jednym z których zleciał najszybciej ale także nie aż tak najlepiej. Główny problem, będący ze mną na polu bitwy jest szkoła. Zawalam dużo przedmiotów ostatnio, i oczywiście moje zachowanie też przestało być mega dobre, jednak nie dostaje zniżenia tylko moi przyjaciele są na mnie źli za to. Oczywiście mam mnóstwo poprawek, nie odrobionych zadań domowych co się równa ze szkolną kozą gdzie muszę odjąć sobie mój lunch i iść i odrabiać lekcje lub poprawiać testy bądź rozmawiać z nauczycielami. Nie wiem może to hormony we mnie buzują ale ostatnio się zrobiłam strasznie wredna, chamska i szczera. Z czego moja bliska koleżanka postanowiła mi się zwierzyć i powiedziała że wolała, niewinną część mnie, z czego zrobiło mi się trochę szkoda. Ale co tam to jest blog a nie kółko zwierzeń. Więc na pewno z nudów jeszcze dodam notkę w weekend ponieważ postanowiłam dosypiać zamiast spróbować podnieść moje życie towarzyskie które w tym momencie jest daleko w tyle, niewidzialne. Ale cóż. 





Mam tylko jedno zdjęcie z prób, jednej z grup, która na prawdę była strasznie profesjonalna. I cóż. To chyba tyle na dziś, czołem, kocham pa. 





sunday






Cześć! 
Niedziela- zwany dzień odpoczynku, jednak prze ze mnie znienawidzony (stawiam na 98% procent nastolatków, że także niedzieli nienawidzi), pomimo że jestem pierwsza jeżeli chodzi o odpoczynek i siedzenie godzinami w łóżku, z herbatą, gorącą czekoladą, różnymi słodkościami i książką. Jednak świadomość tego, że jutro jest szkoła totalnie psuje mi humor i siedzę i próbuje zrobić grafik jak wszystkie zadania domowe, oraz nauczenie się na sprawdziany, oraz posprzątanie w domu można zmieścić w 7 godzinach?! A do tego jeszcze posiedzieć, leżeć w łóżku i oglądać seriale oraz filmy! Przyznaje się, że zawalam już wszystko. Jednak zima z niczym innym mi się nie kojarzy jak ze świętami, odpoczynkiem oraz zimnem. I na samą myśl tego że został jeszcze pełen miesiąc szkoły (kończymy 19 ale nadal to miesiąc) mam ochotę wyskoczyć przez okno. Jednak nie liczę że te święta będą cudowne, i po prostu marzę o tym abym w jakiś tajemniczy sposób spędziła te 2, cudowne tygodnie w mojej ojczyźnie. Jednak to wszystko graniczy z cudem, i nie wszystkie marzenia da się spełnić, oraz nie wszystko Święty Mikołaj spełni (nie wierze w świętego mikołaja, ale to już życiowa tradycja, pisanie listów do niego oraz oczekiwanie go w Wigilię, że aż smutno się robi, kiedy myśli się, że to wszystko to wymysły) 



Jednak wróćmy do siódmego dnia w tym tygodniu. Mam za dużo rzeczy na głowie i zbyt mało czasu, i to jest pewnie, że dzisiaj się nie wyrobię z jutrzejszym testem z fizyki (pomimo tego jak bardzo się staram nie zrozumiem jej, to jest jak pytanie dlaczego ziemia jest okrągła) oraz 3 zadaniami domowymi z Religi (tak wiszę nauczycielce 3 zadania domowe- w prawdzie muszę zrobić 7 prac jako te 3 zadania), oraz nauczenie się z Chemii na poprawę testu (ponieważ lekcje są łatwe ale kiedy dostałam mój egzamin, złapałam się za głowę i poczułam się jakbym znowu była starą Oliwią z dwóch lat), oraz przygotować się psychicznie na mój występ taneczny w szkole który odbędzie się w tę środę i zobaczy go ponad 200 osób. (nie tańczę sama, uf, ale to nadal nie zmienia że stresuję się gorzej niż przed tym jak miałam zacząć szkołę i żyć w obcym kraju) 


Ale okej dobra, to się zacznie dopiero jutro więc dzisiaj możemy jeszcze chwilę pocieszyć się spokojem i porozmawiać o pogodzie! A propo zimnej pogody, trzeba się wreszcie przerzucić na ciepłe sweterki, czapki, szaliki, buty oraz ciepłe spodnie. Jakże wczoraj postanowiłam z mamą zrobić shopping (w tym znaczeniu chodzi o chodzenie po sklepach i wzdychanie oraz marzenie aby to mogło się znaleźć w mojej szafie) I jako, że jest teraz zimno i za 7 dni powitamy grudzień mama postanowiła mi kupić sweterek! 


Jest to podobny do tego powyżej i możecie się przejść do h&m i sprawdzić, bo naprawdę polecam a zdjęcia nie mam jak zrobić. Jedynie pokażę wam moje lustrzane selfie 

I w tym roku zakochałam się w właśnie, płaszczach, sweterkach, różnych butach i takich jesienno-zimowych rzeczy! 


ta stylizacja strasznie mi się podoba! I gdybym miała ją w swojej szafie, zakładałabym ją prawie codziennie. 


Świąteczne sweterki, po prostu zajmują moje serce. No bo kto ich nie kocha?!



To są typowe must have tej jesieni. Te czapki są świetne a te buty są 10/10, i w tygodniu mam zamiar znowu się przejść i je kupić. I na dodatek, można je nakładać do nie zliczonej ilości outfitów, i to typowe buty które możesz nakładać kiedy śnieg zacznie atakować.  


To nie jest moje zdjęcie, lecz z WeHeartIt. I urzekło mnie to zdjęcie, i dzięki takim zdjęciom po prostu chce się zimy. 


No to co, to chyba tyle na dziś. Zostawiam was z moimi wypocinami i lecę do mojej znienawidzonej niedzieli, Bo co mogę jeszcze dodać! Widzimy się w następnej notce! 

PS 
wszystkiego najlepszego dla mojej królewny Miley! Czuje się zaszczycona mieć taką idolkę i nazywać się Smiler :) 


Autumn


Dzień doberek,hejka, piątka!

Więc przedstawiam wam jesiennego posta
Miał on być 1 listopada, ale cóż witam dzisiaj piątek 14 listopada.
Ze względu na to, że miałam dużo testów kończący pierwszy semestr oraz zmęczenie brało górę nie miałam jak usiąść na blogera i napisać post.


Jako, że zdjęcia aktualnie były zrobione 2 listopada, cóż, troszkę przedłużyłam termin. Ale jestem nawet zadowolona z tego jak pozowałam, ponieważ myślałam że wyjdzie to jak moja pierwsza sesja w wakacje, kiedy dostałam mój aparat. Szczerze mówiąc, pozowałam okropnie, jednak wolę nie patrzeć w przeszłość i zająć się improwizacją swoich poz, ruchów, oraz mimiki twarzy. Jak narazie strasznie od chodzę od tematu jesieni, ponieważ najzwyczajniej w świecie jej nienawidzę, Częstych deszczów, błota wszędzie, kiedy o 17 jest ciemno, oraz tego zimna. Naprawdę chciałabym zasnąć i obudzić się kiedy będą wakacje. 
Jednak za to widzę plusy w jesieni, Kocham przychodzić do domu i usiąść z książką oraz herbatą malinową pod kocem. Kocham po prostu patrzeć na liście i często się nimi bawić. Kocham to wszystko, i jednocześnie uśmiecham się widząc to przed moimi rzeczami. Jednakże, zmęczenie które towarzyszy mi każdego dnia psuje tylko tą aurę. I teraz jedyne o czym marze to zapadnięcie w głęboki sen oraz przerwę świąteczną. Tyle, i czy to nadal za wiele?! 
Kurtka: H&M, leginsy: Primark, Buty: Converse

Oki to chyba tyle na dziś
QOTD: Jakie wy macie opinie na temat jesieni? Jesteście wielbicielami jesieni czy bardziej wrogami?